Catrice  HD Liquid Foundation

Catrice HD Liquid Foundation

Witajcie :)

powiecie " o kolejna o tym mówi!" a jakże by inaczej! Będę kolejną osobą, która wyrazi swoją opinię, zachwyt albo rozczarowanie na temat tego podkładu z Catrice HD Liquid Foundation.





Podkład jest kryjący, płynny i ma dawać efekt drugiej skóry.

Druga Skóra. Podkład HD Liquid Coverage to wygładzona cera z efektem “high definition”. Wyjątkowo lekka formuła, którą aplikuje się pipetą, oferuje wysokie krycie i utrzymuje się na skórze do 24 godzin. Cera wygląda nieskazitelnie, a przy tym naturalnie, podkładu nie czuć na skórze. Skóra jest gotowa na światła jupiterów i bycie w centrum kamery!

Podkład zamknięty w szklanym słoiczku, buteleczce z pipetką. Dozowanie produktu jest w tym wypadku bardzo przyjemne i wylewamy sobie tyle produktu ile chcemy. Gama kolorystyczna jest średnia, nie ma zbyt dużego wyboru (4 odcienie) a i tak najjaśniejszy wcale takim jasnym (dla bladolicych) nie jest. Dla mnie 010 jednak jest odpowiednim kolorem. Czy jest on zamiennikiem dla jakiegokolwiek podkładu z wyższej półki? To na pewno.




Podkład ma bardzo dobre krycie. Bardzo ładnie stapia się ze skórą, tworzy faktycznie taką lepszą wersję naszej skóry bez odcinania się. Przy tym jest także lekki, nie czuć go na twarzy. Dla mnie wystarczy jedna, cienka warstwa tego produktu aby uzyskać pożądany efekt. Mimo tego, że to podkład kryjący, nie czuć tego ściągnięcia jak to bywa przy takich cięższych kryjących podkładach.

Zaraz po nałożeniu na twarz czuć jak zastyga, ale nie ściąga. Pozostawia satynową, gładką warstwę na skórze. Jest dość pudrowy więc mogę się pokusić o niepudrowanie skóry dodatkowo. Ładnie współgra z innymi produktami jak róż czy brązer. Długo się utrzymuje, po kilku godzinach skóra się zaczyna świecić ale nie na tyle, żebym musiała poprawiać. Odciskam na ręce i jest ok. Ścierać się zaczyna delikatnie z nosa po ok 6 h i u mnie jest to bardzo dobry wynik przy cerze mieszanej. 



No tak och i ach.  Ale są także minusy tego jednakże wspaniałego podkładu. Mianowicie może on zapychać. Niestety jest to produkt, który nie nadaje się do stosowania codziennego. Po około 2 tygodniach stosowania zauważyłam, że jednak coś jest nie halo bo zaczęłam mieć więcej zaskórników i niedoskonałości niż normalnie. Odstawiłam go i oczyściłam skórę i było lepiej. Także trzeba z nim uważać i można go stosować na specjalne okazje bądź wyjścia.

Generalnie polecam bo jest naprawdę wart uwagi. Dostępny w Drogerii Natura oraz online w cenie 29 zł.

Pozdrawiam
Lena

Nietypowa pielęgnacja ust - lanomaść

Nietypowa pielęgnacja ust - lanomaść

Witajcie :)


o usta dba każda z nas, a zimą zwłaszcza. Stawiamy na mocniejszą pielęgnację. Bardziej tłustą, skoncentrowaną. I skuteczną.

Czemu nietypowa pielęgnacja? Zobaczcie sami




Ziaja lano maść pielęgnacja brodawek sutkowych w okresie ciąży i karmienia. Tak nic Wam się nie przywidziało, dobrze czytacie! Ta niepozorna maść, która ma zupełnie inne przeznaczenie, spełnia swoją rolę w postaci pielęgnacji przesuszonych, spierzchniętych ust jak należy. 



Maść to lanolina w czystej postaci. Nie posiada dodatkowych składników. Byłam bardzo zaskoczona kiedy koleżanka powiedziała mi o tym, że ta maść jest dobra w pielęgnacji ust! Miałam bardzo spierzchnięte usta, popękane od klimatyzacji i mrozu a ta maść to ratunek na takie sytuacje!

Teraz mogę Wam ją śmiało polecić. Maść jest gęsta, bardzo gęsta. Idealnie się sprawdza na noc. Ale także rano w trakcie porannych czynności lub pod pomadkę/szminkę. 

Pozdrawiam
Lena
Maska na dobranoc z TBS z Wit E

Maska na dobranoc z TBS z Wit E

Witajcie :)

bardzo lubię kosmetyki z The Body Shop i tym razem nie chodzi o masła czy żele pod prysznic a o maskę do twarzy. Maska do twarzy, która działa nocą, kiedy śpimy.


Maskę kupiłam w promocji na pielęgnację już jakiś czas temu. Promocja 3 za 2 więc dobrałam maskę oczyszczającą i żel z aloesem. Maska witaminowa na noc to coś nowego dla mnie. Dodatkowo, że jest hasło Vit E!




Maska jest w plastikowym opakowaniu, które jest typowe dla TBS, Rózowe, miłe dla oka i oczywiście wszystko czego szukamy dotyczące produktu jest na nim zawarte. 



Pierwsza rzecz jaka się rzuca w oczy to konsystencja tej maski. To nie jest typowa maska-krem. Bardziej przypomina budyń o kolorze różowym. Zapach ma delikatny, nie nachalny, także typowy dla kosmetyków TBS. Maskę nakładam po oczyszczeniu całej twarzy, czasem wykonuję jeszcze przed nią peeling, ale rzadko mechaniczny. Ewentualnie szczoteczką soniczną. 

Są dwa sposoby używania tej maski (wg mnie ;)). Jeden nakładanie na 10 min i zmycie. Drugi na noc. Dla mnie jest lepiej na noc a'la krem. Nakładam niezbyt dużą warstwę maski bo ( i tu pojawia się minus) nie wchłania się do końca. I kiedy położymy się z nią od razu na pościel musimy się z tym liczyć, że może się ona po prostu odbić na materiale i tam zostać. Dlatego lepiej wykonać cały zabieg minimum pół godz przed pójściem spać a wtedy jest ok. Nie uczuliła mnie ani nie wywołała podrażnień. Działanie oceniam na dobre. Fajnie nawilża skórę, nadaje jej blasku. Cera jest promienna i odżywiona. Jak na maskę nocną całkiem dobrze się sprawdza. 

Skład: 

Aqua/Water/Eau, Glycerin, Cyclohexasiloxane, Propylene Glycol, Oryza Sativa Bran Oil/Oryza Sativa (Rice) Bran Oil, Gossypium Herbaceum Seed Oil/Gossypium Herbaceum (Cotton) Seed Oil, Triticum Vulgare Germ Oil/Triticum Vulgare (Wheat) Germ Oil, Glycine Soja Oil/Glycine Soja (Soybean) Oil, Diglycerin, Methyl Gluceth-20, Phenoxyethanol, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Benzyl Alcohol, Lecithin, Sodium Hydroxide, Parfum/Fragrance, Benzyl Benzoate, Disodium EDTA, Methylparaben, Hydroxycitronellal, Butylparaben, Ethylparaben, Limonene, Geraniol, Linalool, Propylparaben, Citronellol, Cinnamyl Alcohol, Alpha-Isomethyl Ionone, Citric Acid, CI 14700/Red 4.

Także polecam Wam jeśli lubicie takie maski na noc. Ma dwa minusy - cena ok 18 euro oraz to, że się nie wchłania do końca. 


Pozdrawiam
Lena

Coś się skończyło...Denko

Coś się skończyło...Denko

Witajcie :) 

tym razem chciałam zaprosić Was na gadaną wersję denka. Miłego oglądania! 

Jeśli nie subskrybujesz - będzie mi miło jeśli Ci się spodoba i klikniesz subskrybuj!

Miłego oglądania!




Pozdrawiam
Lena

Ulubieni w lutym

Ulubieni w lutym

Witajcie :) 

kolejny miesiąc za nami i chociaż rzadko bywa tak, że zmieniają się moi ulubieńcy to tym razem jednak mam kilka perełek, które towarzyszyły mi prawie każdego dnia. 



Krem do twarzy Dermedic Hydrain 3 kupiłam z polecenia koleżanki. Przekonałam się sama o jego działaniu kiedy zużyłam jedno opakowanie a moja cera wyglądała na nawilżoną, świeżą i nie miałam problemu z odstającymi skórkami. Oczywiście to wszystko nie jest zasługą samego kremu a odpowiednio połączonej ze sobą pielęgnacji. Natomiast sam krem nie wywołał u mnie żadnej alergii, która dość często mi się zdarzała przy innych kremach. Nie zapchał mnie, ani nie podrażnił. Lekki krem, ale stosowany grubszą warstwą na noc idealnie się sprawdzał jako maska.
Cena ok 20-30 zł w aptece i wybranych drogeriach



Mr Potters nawilżanie i odbudowa do włosów suchych i zniszczonych. Maska, którą znalazłam przypadkiem będąc w Biedronce na zakupach. Skład oraz cena skusiły mnie na tyle, że wzięłam do wypróbowania. Nie pożałowałam tych 7 czy 8 zł! To naprawdę dobra maska. Fajnie nawilża włosy, czuć wyraźną różnicę po kilku zastosowaniach i nawet nie trzeba jej dużo nakładać. 

Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Behentrimonium Chloride, Isopropyl Myristate, Dimethicone Copolyol, Aloe Barbadensis, Hydrolized Silk, Parfum, Isopropyl Alcohol, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Citric Acid, Limonene Linalool.





John Frieda Blow dry lotion. Mgiełka do włosów, dzięki której włosy unoszą się u nasady. Wystarczy psiknąć na wilgotne włosy u nasady, wysuszyć, najlepiej metodą głową w dół albo na szczotkę. Taka objętość i fajnie odstające włosy po tej mgiełce utrzymuje się dość długo. Na pewno cały dzień bez problemu. Używam go cały czas i jestem zadowolona z efektu. Oczywiście trzeba robić to z umiarem i tylko u nasady. Nie stosowałam na całe włosy ani na suche. 
Cena ok 30 zł w Drogerii Rossmann



Catrice Liquid Coverage Foundation, podkład, który pokochało wiele z nas. Jest on zamknięty w ładnym, szklanym opakowaniu z pipetką. Podkład jest płynny, ale za to dobrze kryjący. Nie robi maski, ładnie wyrównuje koloryt skóry. Odpowiednio dobrany kolor nie odznacza się i nie widać różnicy między skórą na szyi a twarzą. Mój odcień jest to najjaśniejszy z dostępnych. Bardzo go lubię. Stosowałam go niemalże codziennie przez luty i zawsze otrzymywałam komplementy na temat tego jak podkład wygląda na mojej  skórze i pytania o niego. Jednak nie wiem czy na dłuższą metę nie miałby tendencji do zapychania. Może nie jest to najlepsze rozwiązanie na co dzień, ale podkład rewelka!
Cena ok 30 zł w Drogerii Natura oraz online.



Yves Saint Laurent Black Opium. Zapach, który pokochałam od początku. Jest dość ciężki  więc na porę jesień/zima idealny. Nie jestem dobra w opisywaniu zapachów więc powiem tylko tyle, że jest on słodki, ale przygaszony jakby podpalaną kawą. 

NUTA GŁOWY: Esencja różowego pieprzu, mandarynki, akord gruszki  
NUTA SERCA: Absolut kwiatów pomarańczy, akord jaśminu  sambakowego 
NUTA BAZY: Akord kawy, absolut nasion wanilii, esencja paczuli

Cena ok 250 zł w zależności od pojemności



Z miesiąca na miesiąc czasem się zmieni może jedna rzecz. Ale te są ze mną dłużej i nie wiem czemu jeszcze o nich nie wspomniałam!

Dajcie znać czy macie coś z w/w produktów. Jestem ciekawa Waszej opinii.

Pozdrawiam
Lena

Copyright © 2014 Świat Leny , Blogger