Zachód słońca nad jeziorem z Yankee Candle
Witajcie :)
jakiś czas temu skusiłam się na woski z YC. Szczerze mówiąc na początku nie rozumiałam tego fenomenu do momentu aż sama nie powąchałam ich. Oczywiście nie każdy zapach mi przypadł do gustu, ale to kwestia indywidualna. Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić moimi odczuciami na temat wosku Lake Sunset.
Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: ozon, drewno oraz ananas. ( cytat ze strony goodies.pl)
Zapach jest słodki, wyczuwam w nim lekką pudrowość, ale gdy za długo się nie pali to łagodnie rozchodzi się po mieszkaniu. Mnie kojarzy on się z takimi wieczorami nad jeziorem, kiedy jestem otulona świeżo wypranym kocykiem lub sweterkiem i przytulona do ukochanego. Jest to zapach świeży, ale jednocześnie słodki. Bardzo letni, przywołujący na myśl wspomnienia z owych dni. Nawet może kojarzyć się z czystością i świeżością w domu, a także z perfumami, które, gdyby istniały, na pewno bym uwielbiała.
Wrzucam jedną powiedzmy kosteczkę, kruszę na kilka mniejszych kawałków i jeden potrafię wypalić kilka razy. Na początku zapach jest intensywny, ale po jakimś czasie łagodnieje. Jestem zakochana w tym zapachu :)
Miałyście? Lubicie ten zapach? Z czym Wam się on kojarzy?
Pozdrawiam
Lena