Bubel od Rival de Loop

Bubel od Rival de Loop

Witajcie :) 

święta bardzo szybko zleciały, każdy pewnie teraz odpoczywa po nich bo przecież w te dni nie da rady :D 

Dawno nie spotkałam bubla, a takiego okropnego to już tym bardziej. Poszukiwałam taniej maskary, takiej do używania na co dzień. Traf chciał, że akurat byłam w Rossmannie i była przecenia produktów Rival de Loop. Nie pamiętam teraz ile ona kosztowała ale coś ok 2 euro. 


No dobra kupiłam, dotarłam do domu, otwieram patrzę: szczoteczka podobna do szczoteczki tuszu Wibo zielonego. Ale - tu zaczynają się schody. Ona działa zupełnie inaczej na moich rzęsach niż powinna. Miała być precyzyjna, rozdzielająca pięknie rzęsy a w zamian mam co ? Posklejane rzęsy a do tego czuć ten tusz na nich i aż razi...


Mało tego, tusz osiada się okropnie na zewnętrznej części tusz przy wejściu. Strasznie to nieestetyczne i cała szczoteczka jest wymazana tuszem. Co za tym idzie - jest niewydajny. I do tego bardzo gęsty. Nie wiem czy ja tylko trafiłam na taki egzemplarz czy naprawdę taki fatalny jest, ale nie polecam. 


Moja przygoda z tym tuszem skończyła się zanim zdążyła się rozwinąć. Przykre.Nawet nie ma sensu pokazywać go na rzęsach bo będzie płacz i zgrzytanie. Skleja, bardzo mocno i to tak jakbym nałożyła z 10 warstw tuszu :(

Ocena 1/5 
Dostępność: Rossmann
Cena: 2-3 euro

Koniec końców - chyba lepiej nie eksperymentować i zostać przy sprawdzonych tuszach do rzęs :) 

Pozdrawiam
Lena

Wesołych Świąt ! Życzenia dla Was

Wesołych Świąt ! Życzenia dla Was

Wesołych Świąt !

Kochani, każdy z nas przez wiele dni przygotowywał się do tych Świąt aby w końcu zasiąść przy Wigilijnym stole wraz z rodziną i złożyć sobie życzenia. Co prawda pierwszy dzień Świąt dobiega końca, ale chciałam Wam życzyć radosnych, ciepłych, spędzonych w miłej atmosferze Świąt Bożego Narodzenia. Każdej z Was życzę wielu płodnych notek, pięknych zdjęć, aby Was wena nie opuszczała, wielu wiernych czytelników oraz spokojnego tworzenia wpisów. Wiem jak ciężko jest zacząć i jak ciężko jest utrzymać bloga, dlatego życzę wytrwałości i cierpliwości. Wszystko przychodzi z czasem :) 



W dzień Wigilii wyglądałam tak, czyli przez pryzmat choinki ;) 
makijaż jaki miałam był podobny do tego, który mogłyście zobaczyć TU :)



Pierwszy dzień Świąt uważam za udany, nie przejadłam się za mocno, jest dobrze :D 
A jak u Was mijają Święta ? 

Pozdrawiam
Lena
Gosh i Paese box w jednym....

Gosh i Paese box w jednym....

Witajcie :) 

tak wiem, kolejny raz zamiast recenzji, ewentualnie makijażu czy czegoś sensownego pojawia się post związany z nowościami. Przesyłka od firmy Gosh w ramach testu oraz Paese box dotarły do mnie w ostatni piątek :). Na szczęście istnieje dobra osoba, która po prostu pozwala mi na zamawianie rzeczy w PL na PL adres. Dlatego też paczuszki docierają do mnie troszkę później ale docierają :D


Paese Box 


Całość jak otwierałam od razu mnie zaskoczyła i byłam bardzo zadowolona ponieważ kolory lakierów od razu przypadły mi do gustu.  



No, ewidentnie zjechał się fokus. Przepraszam :( 


Puder sypki, przyda się do wykańczania makijażu :) 


Kolejny róż, zawsze inny odcień, przyda się :)


 Odcieni szarości tak naprawdę nie mam, ale nie używam też za bardzo bo uważam, że nie pasują mi, ale przekonamy się teraz. Wykończenie satynowe z połyskiem.


Jeden z nich to wykończenie piaskowe.


Jasny z zewnątrz ale ciemny na skórze. To totalna pomyłka niestety...


Będzie testowanie ... 


 Kolor jest cudowny <3 nr 51.


Pierwsze testy już były. Nawet poszło nieźle...


GOSH


 Otwieram przesyłkę a tam cztery produkty <wow> do przetestowania. Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z marką Gosh więc tym bardziej jest mi niezmiernie miło.


 Krem BB , niestety kolory sązaciemne. A wręcz pomarańczowe na skórze.


Zestaw do brwi - super ! Zwłaszcza, że nie miałam do tej pory takiego zestawu z woskiem :)  


Krem CC - od razu sprawdzony, kolor idealnie dopasowuje się do skóry więc już mi się spodobał :D 


Kolor szminki jest cudowny, taki jak miałam pierwszy w ogóle..nr 48.


Kochani w najbliższym czasie mam do przetestowania bardzo dużo produktów. 
Mam pewien pomysł, chciałam Wam zaproponować ankietę z tymi produktami, które testuję obecnie, wszystkie wrzuciłabym w ankietę na blog. Waszym zadaniem byłoby tylko zaznaczenie, który produkt chcecie aby był zrecenzowany. Ten, który będzie miał najwięcej będzie pierwszy :) Dajcie znać co o tym myślicie bo ja mam naprawdę trudny orzech do zgryzienia, zwłaszcza, że tych produktów jest tyle ... 

Dziękuję za okrągłe 400 Obserwatorów !! Jesteście najlepsi! Uwielbiam Was i dla Was pisać :) 

Pozdrawiam
Lena
Alverde masło do ciała z makadamią i masłem karite

Alverde masło do ciała z makadamią i masłem karite

Witajcie :)


tak wiem, zaraz dostanę baciki ;P dawno nie pisałam, ale dużo się ostatnio dzieje i ... zwyczajnie nie miałam weny do pisania a takich zapchajdziur to nie chciałam wstawiać ;) 

Dobra bez owijania dalej i bez narzekania, dzisiaj o masełku z Alverde do ciała, przeznaczonym do bardzo suchej skóry. Jest dość wydajne o ile nie używa się go non stop, ponieważ mam taki zwyczaj, że stosuję na zmianę różne balsamy, nie używam jednego. A to dlatego, żeby skóra nie przyzwyczajała się do jednego produktu i dostarczam jej tego co akurat potrzebuje. Przynajmniej tak się staram aby było.



Opakowanie 200 ml, całkiem przyjemne dla oka. Lubię opakowania alverde, są proste ale jednocześnie przyciągają wzrok. 



Dla zainteresowanych skład powyżej. Producent pisze także,że produkt jest naturalny, wegański i składniki pochodzą tylko z legalnych plantacji.Bez substancji na bazie ropy naftowej, dermatologicznie przebadane, bez konserwantów, syntetycznych substancji zapachowych. Firma posiada w tym kompetencje od 20 lat. 


Masło samo w sobie ma kolor biały, ale powiedziałabym,że bardziej śmietankowy.  Jest gęste, zbite i pięknie pachnie zapewne dzięki makadamii oraz maśle karite. Zapach nie jest nachalny, jest przyjemny dla nosa. 




Niektórzy mówią, że pozostawia takie smugi przy rozsmarowywaniu, jednak moja skóra jesienią i zimą staje się naprawdę bardzo sucha i bardzo ładnie wchłania się ten produkt. Rozsmarowuje się bezproblemowo, nie pozostawia tłustej czy lepkiej warstwy, dobrze się wchłania, nawilża skórę w zasadzie od razu. Czuć miękkość i nawilżenie.. 

W zasadzie to nie mam się do czego przyczepić, lubię takie treściwe produkty do ciała w okresie zimowym. Polecam osobom, które mają tak jak ja problem z przesuszającą się skórą ciała już przez jesień i potem zimą. 

Moja ocena to 5/5 jest super i na pewno kupię ponownie ! 

Miałyście ten produkt ? Podzielcie się swoją opinią jeśli tak :)

Pozdrawiam
Lena
Ulubieńcy ostatnich 4 miesięcy.

Ulubieńcy ostatnich 4 miesięcy.

Witajcie :)

długo się zastanawiałam co mam napisać, ale dawno nie było ulubieńców więc akurat :)
Wśród moich kosmetycznych ulubieńców znalazła się w większości kolorówka. Tak naprawdę to nawet się nie musiałam zastanawiać co akurat w ostatnich powiedzmy 4 miesiącach używałam z taką częstotliwością i namiętnością.




Spośród wszystkich jasnych matowych cieni jakie mam, najbardziej chyba polubiłam cień z Inglota o cielistym kolorze, niesamowicie gładkiej konsystencji i idealnie pasującym kolorze do mojej skóry.

Kolejność produktów przypadkowa.



Cień z Inglota nr 353 - uwielbiam odkąd go użyłam, znalazł się w paczce, którą wylicytowałam na all. Najlepszy cielisty cień jaki posiadam. Trzyma się idealnie, cienie na nim pięknie się blendują.


Baza Artdeco - jedyna, która poskromiła moje tłuste powieki, cienie na niej trzymają się bardzo dobrze, nie rolują. Test porównawczy z innymi TU i TU 


Pomadka z Essence o nr 07 Natural Beauty - kolor jest tak delikatny, że idealnie podkreśla kolor moich ust. Dopasowałam go sobie bardzo dobrze. Z trwałością różnie bo niestety ale zjadam bardzo szybko wszelakie produkty do ust ;)


Wibo Eliksir o nr 05 - nie wiem czemu ale na tym produkcie się nic nie trzyma, napisy zeszły mega szybko, ale sama pomadka jest bardzo przyjemna w użytkowaniu. Bardzo często w lecie po nią sięgałam.


Eyeliner z p2 wodoodporny - bardzo fajny eyeliner, czy wodoodporny to nie powiem nie testowałam w taki sposób, ale jest bardzo trwały. Nie rozmazuje się, dobrze się nim maluje kreski. Ale do samego malowania używam pędzelka artystycznego. 


Lakier z p2 02 business woman - najczęściej noszony przeze mnie na paznokciach w ostatnich 4 miesiącach. Oczywiście inne wersje kolorystyczne także, ale ten cielisty skradł moje serce od początku i tak połowa buteleczki już zużyta. Prezentowałam go TU na paznokciach. 


Krem do rąk z p2 Ultra rich nawilżający - najczęściej od września używam tego kremu, po każdym umyciu czy kontakcie z wodą, po drodze, no cały czas go używam i ten zapach <3 możecie o nim poczytać TU


Decubal krem do miejsc suchych i do ust - w sumie to najbardziej pasuje mi do ust, idealnie leczy popękane i suche usta. Wystarczy nałożyć na noc grubszą warstwę a rano usteczka są  piękne i miękkie :) pisałam o nim TU


Virtual błyszczyk splash - fajny błyszczyk o lepkiej konsystencji, ale ja takie lubię. Gdyby nie to, że robi pręgi na ustach po jakimś czasie, byłby idealny. TU pisałam o nim. 


Podkłady Amilie Ivory i Biscuit - razem i osobno, czyli w lato kiedy byłam bardziej opalona to nawet mogłam spokojnie używać samego Biscuit, ale kiedy miałam jaśniejszą cerę to mieszałam oba, świetnie połączyły się i tak powstał kolor dla mnie. Na temat Amilie pisałam TU i TU 

Cienie z KOBO, które bardzo często używane były przeze mnie w wielu dziennych makijażach, nr 104 i 117. 

To w sumie by było na tyle, chociaż lista mogłaby się powiększyć o kilka, ale nie chcę tu przedłużać i Was zanudzać moimi ulubieńcami :D 

Ciekawi mnie czy wśród moich ulubieńców znalazł się jakiś, który Wy też lubicie :) dajcie znać !

Pozdrawiam
Lena
Konkurs z okazji 2 urodzin bloga - WYNIKI !!!

Konkurs z okazji 2 urodzin bloga - WYNIKI !!!

Witajcie :)

dziękuję Wam kochane moje czytelniczki, za to, że jesteście :) 

Na konkurs zgłosiło się niewiele osób, ale może to dlatego, że był to konkurs kreatywny, w którym było określone zadanie... nie mniej jednak jedna praca od razu rzuciła mi się oczy :) Natomiast wszystkim uczestnikom bardzo dziękuję za udział w moim konkursie. 

Nie przedłużając:

Praca, która wygrała w konkursie :



Praca jest piękna, wykonana ręcznie, wg mnie odzwierciedla bardzo dobrze temat, widzę tu każdy kolor jesieni. GRATULUJĘ !! 

Jej autorka  Jogobella .J.K.  proszona jest o kontakt ze mną na adres email: swiatleny@gmail.com 


Kochani na pewno nie jest to ostatni konkurs na moim blogu i mam nadzieję, że konkursy kreatywne nie odstraszą Was od mojego bloga :D

Pozdrawiam
Lena
Pierwsze testy paletki Hean nude + przypominajka

Pierwsze testy paletki Hean nude + przypominajka

Witajcie :) 

poczyniłam pierwsze testy paletki nr 411 nude Hean. Jestem mile zaskoczona pigmentacją cieni, tego jak łatwo się z nimi pracuje i jak ze sobą pięknie współgrają. Taka paletka wystarczy aby wykonać i dzienny i wieczorowy makijaż. Postawiłam jednak na nude.





Lista kosmetyków:

twarz: korektor i puder mineralny alverde, róż Inglot 72.
oczy: paletka nude Hean, tusz Essence I love extreme
usta: Hean Vitamin Cocktail 89+322.

PRZYPOMINAM o KONKURSIE z okazji 2 urodzin mojego bloga. Kończy się dzisiaj o 23:59 :) także zachęcam do brania udziału :) 

Pozdrawiam
Lena
Moje pierwsze zamówienie z HEAN.

Moje pierwsze zamówienie z HEAN.

Witajcie :) 


wszędzie widzę posty zakupowe, tu Rossmann, tam Hebe i jeszcze SP. A u mnie będzie moje pierwsze zamówienie z Hean. Skusiłam się w czasie kiedy była promocja cieniowa i postanowiłam wypróbować tak opisywane przez wiele blogerek cienie High Definition i nie tylko ;) 







Jeszcze na razie nie testowałam, ale wiem, że gratisowy podkład jest za ciemny dla mnie więc będzie mixowanie z jaśniejszym :) Widziałam wiele makijaży wykonanych tymi kosmetykami i byłam zachwycona dlatego mam nadzieję, że moje testy wypadną równie pomyślnie :D 

Mnie najbardziej ciekawią cienie, a dokładnie wkłady, ten róż jest niesamowity w opakowaniu.

Moje pierwsze zamówienie, expresowa przesyłka, bezproblemowa i jeszcze dwa gratisy ! Perfekcyjne dbanie o klientów. Zamawiałam na stronie http://sklep.hean.pl/

Co najbardziej Was ciekawi z tego wszystkiego ? 

Pozdrawiam
Lena
Makijaż: złoto ze śliwką

Makijaż: złoto ze śliwką

Witajcie :)

dawno nie robiłam makijażu, chyba wyszłam z wprawy, ale ostatnio chciałam zrobic makijaż taki typowo jesienny, dobry na imprezę Andrzejkową czy też nawet na Święta.
Mam nadzieję, że Wam się spodoba. 

Jeśli chodzi o moją cerę to nie muszę na razie używać podkładu tak wszystko po kremie sebo almond peel 10% się wygoiło plus stosowanie płynu z Mixa. Ale o tym będzie osobny post :) oczywiście jeśli jesteście zainteresowane :)







Lista kosmetyków:

twarz: puder Vipera Cosmetics Fashion Powder 507, róż Inglot 72 
oczy: baza Artdeco, cienie: paletka Naked 2: half baked, paletka UD Deluxe: honey, paletka Sleek Darks: villan, maple; tusz: Pierre Rene Luxurious; rzęsy: Ardell Demi Whispies.
usta: delikatna poświata Essence Wear berriess.

Mam nadzieję, że moja propozycja spodoba się Wam i śmiało możecie odwzorować go :) 

Pozdrawiam 
Lena
No i po jaju...

No i po jaju...

Witajcie :)

tym razem będzie to post raczej nieprzyjemny... Jakiś czas temu kupiłam jajo z ebelin, ale co się z nim teraz stało ? Otóż prawdopodobnie nie wyschło do końca w środku a ja już je włożyłam do opakowania jak zwykle bo było już normalnych rozmiarów..

Jedyne pocieszenie to takie, że nie był drogi. Coś około 4 euro, więc nie ma tragedii. 
Jednak widać, że może się także zepsuć. No cóż, na razie nie planuję kupno nowego..



Ale przynajmniej mam nauczkę, aby nie wkładać za szybko go do opakowania, a jeśli juz to chyba do innego :/ będę musiała kupić większe opakowanie na jajo bo te jest dobre ale tylko przy zakupie...

A Wy jak przechowujecie swoje jaja do makijażu ? Może dacie mi jakąś radę ? :)

Pozdrawiam
Lena

Konkurs - przypomnienie

Witam,

przypominam o konkursie z okazji 2 urodzin mojego bloga. Wszystkie informacje znajdzie pod TYM linkiem :) 

Zapraszam ! Czas macie do 25.11 włącznie także jeszcze trochę :)


Pozdrawiam 

Lena
Zakupowo

Zakupowo

Witajcie :) 

jakiś czas temu uzupełniłam swoje zapasy kosmetyczne, dokupiłam brakujące gadżety itp. Będąc w PL dokupiłam także nowe rzeczy, które poleciła mi kosmetyczka. Zmiana pielęgnacji okazała się być na plus. Ale o tym innym razem :)





Postanowiłam przedstawić je w formie mixu, ponieważ nie chciałam Was zanudzać taką ilością produktów. Każdy z nich, a przynajmniej większość, będzie w recenzji, także nie martwcie się :)

Płyn micelarny Mixa poleciła mi kosmetyczka ponieważ miałam problem z wypryskami oraz zaskórnikami. Po zastosowaniu oraz włączeniu do pielęgnacji razem z sebo almond peel 10% jest o niebo lepiej z moją skórą. Więcej za jakiś.

Lakiery z Tchibo, kupiłam na wyprzedaży aleee jestem już zawiedziona bo słabo kryją :(



Kilka maseczek z PL, aby zmienić trochę przyzwyczajenia co do glinki zielonej, wybrałam żółtą i białą. Aby szybciej było zmywać maseczki kupiłam sobie dwie gąbeczki naturalne. W jednym opakowaniu są dwie sztuki od razu. 
Jak to bywa z przeprowadzką, nie zawsze wszystko się zabierze więc takie rzeczy jak obcinak do paznokci właśnie musiałam dokupić.
Od jakiegoś czasu mam problem z zaczerwienieniem skóry i kupiłam taką bazę z p2, która jest na takie zaczerwienienia, rumienie, przebarwienia. Zobaczymy jak się będzie sprawować. Jak na razie miałam tylko raz, ma w sobie delikatne drobinki rozświetlające, ale takie naprawdę delikatne.

Alterra to mój powrót do maski, którą bardzo lubiłam. A że była w promocji to wzięłam od razu. 
Co dalej mamy ? Fajną gumową rzecz do masażu ryjka :D co prawda początkowo traktowałam to jako przyrząd do mycia pędzli, ale tak się nawet nie stało. Będzie do mycia i masażu twarzy. Zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem. 

Nowością u mnie są puder wykończeniowy mineralny oraz korektor z alverde. Zachęciły mnie pozytywne opinie zarówno na yt jak i na blogach polskich oraz niemieckich. Zobaczymy :) 

To tyle, jesteście ciekawe jakiegoś produktu ? Dajcie znać ! 

Pozdrawiam
Lena
Copyright © 2014 Świat Leny , Blogger